myślałam długo jak pokazywać przeczytane książki, jaki system przybrać. pomyślałam, że będę robić miesięczne podsumowania. teraz po każdej przeczytanej robię sobie krótką notatkę o moich przemyśleniach tak, że nic mi nie umknie.
w styczniu przeczytałam 6 książek, w większości były to łatwe, szybkie i przyjemne babskie czytadła, ale dostarczały dużo emocji. zaczęłam też jedną, tytuł: "paryżanka". przytoczę moje przemyślenie na jej temat, tutaj, ponieważ niżej o niej już pisać nie będę. "nie przeczytałam tej książki. chyba jeszcze nigdy żadna pozycja mnie tak
nie irytowała. nie dość że tak naprawdę do końca nie wiadomo o czym to jest, to
jest chaotycznie, momentami wulgarnie napisana. nie przeczytam jej dalej, nawet
nie będę próbowała" i dałam jej 2/10. nie polecam. a teraz zapraszam do pozostałych książek, z krótkimi podsumowaniami i punktami, które im przyznałam