wykorzystałam po raz pierwszy wykrawaczkę do listków, a kuzynka stwierdziła: "zakochałam się w listkach". mi też się one podobają :)
tradycyjnie już, wykonałam kokardkę, strasznie lubię je robić i fajnie zdobią tort. a mój nowy sprzęt zapewnia wszelkiego rodzaju pikowania, dziurki, rowki, tak że detale wyglądają jeszcze ciekawiej.
w tym poście to tyle. tam gdzieś czeka i chłodzi się coś co jutro będę dekorować. już się nie mogę doczekać. mogę jedynie zdradzić, że będą niebieskie elementy, bo całe ręce mam niebieskie od barwienia lukru (zapomniałam, że niebieski barwnik nie chce się zmywać z rąk)
do napisania niebawem ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
zapraszam do dyskusji i pozostawienia swojej opinii o moim pisaniu ;)