tort na osiemnastkę dla kuzyna. bałam się robić figurkę, miało być tylko muzycznie, w końcu jednak stwierdziłam, że spróbuję. wyszedł trochę grubas, ale fryzura się zgadza i gitara podobna, choć może udawać że to mandolina. zobaczcie sami.
niebiesko niebieski z niebieskim, tak mogę go określić, ale gitara przynajmniej nie niebieska, ratuje sytuację.
na bokach tortu narysowałam nutki (możecie zgadywać gdzie użyłam nowe sprzęty, o których pisałam ostatnio, że zamówiłam). nuty ułożone są w pewien utwór, dla czytających nuty zagadka i zdjęcia całego kawałka.
jest późno więc nie będę się rozpisywać, tylko pokażę zdjęcia innych ujęć
tutaj już ze świeczkami, które idealnie wpasowały się kolorystycznie, a ich zakup nie był ze mną konsultowany, więc fajny zbieg okoliczności
no i moje ulubione zdjęcie, autorstwa kuzynki i mojej siostry. siostra po zobaczeniu go stwierdziła: "o, na bloga". więc jest.
mam nadzieję, że się podobało, a teraz uciekam spać. wiem, że pewnie będę żałować, że tak późno, ale jak zobaczyłam 10 tysięcy odsłon bloga to z tej radości musiałam już dziś napisać.
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
zapraszam do dyskusji i pozostawienia swojej opinii o moim pisaniu ;)