zapraszam do oglądania
skupiłam się na domku a zapomniałam całkiem o choinkach, a wygląd domku jest w dużej mierze za przyczyną choinek. miałam sklejać pierniki, aby powstały choinki, ale zawsze mam problem ile lukru zrobić i zrobiłam go tak strasznie za dużo. potem szkoda mi go było wyrzucać, a do zrobienia był domek, w ten oto sposób całkiem przypadkiem powstał zielony dach, który strasznie przypadł mi do gustu. a choinki podobne do tych które robiłam w zeszłym roku, jednak mają czerwone bombki, które wyglądają trochę jak jakieś owoce, ale nie będę się czepiać sama siebie przecież :)
powiem wam, że trochę bałam się tego domku. jednego dnia skleiłam ściany, drugiego dokleiłam dach. potem zrobiłam "dachówki", dekoracyjne łączenia, pozostało jedynie udekorować całość białym lukrem i tego momentu się obawiałam, bo nie miałam kompletnie pomysłu. ale w miarę jak powstawały kolejne dekoracje pomysł sam się rodził i kolejne kropki, kreski powstawały bardziej pewnie. a efekt widzicie na zdjęciach
pozdrawiam serdecznie. tym którzy dalej świętują życzę spokoju i odpoczynku, a tym którzy zderzą się jutro z rzeczywistością życzę również spokoju i wyrozumiałości
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
zapraszam do dyskusji i pozostawienia swojej opinii o moim pisaniu ;)