pierwszy tort miał połączyć w sobie aż cztery pasje: basen, skrzypce, piłkę siatkową i język angielski. wszystko zawarłam, choć żeby dostrzec basen trzeba się chwilę przyjrzeć, oglądajcie
kolejny, imieninowy, z audi. zamarzyło mi się żeby tort miał szary kolor. szary to ostatnio mój ulubiony więc chciałam go wypróbować na torcie. wyszedł prawie szary z czerwonymi dodatkami. jednak coś mi w nim nie grało. znaczek audi pomalowałam srebrnym barwnikiem więc postanowiłam zaszaleć i pomalowałam cały bok tortu i kokardę srebrnym barwnikiem również. na zdjęciach słabo widać, ale coś tam jednak się błyszczy.
następny, z traktorem. traktor miał być 3D, ale nie podołałam temu zadaniu i powstał taki dwuwymiarowy, postanowiłam jednak zrobić jakąś figurkę i stąd też pies i kot, bo chyba każde dziecko lubi zwierzątka. nooo.. kot wzbudził kontrowersje i rozbawił niektórych, ale ja to przyjmuję jako konstruktywną krytykę :)
no i ostatni dziś a zarazem ostatni w tamtym roku. tort sylwestrowy, który zapewniał.... niebieskie języki. "chciałaś nas otruć?" nie chciałam :) przeważnie robię pastelowe kolory tortów, ale ten zamarzył mi się granatowy, ciemnoniebieski, jak nocne niebo z gwiazdami. a, że marzenia ciężko spełnić więc takie które mogłam, spełniłam od razu, stąd też trochę większa ilość barwnika w lukrze i niebieskie języki... zęby.. usta. do tego złote dodatki i sylwestrowy tort gotowy na witanie nowego roku
w dzisiejszym poście to tyle, niedługo pojawi się taki bogaty w pierniki, a potem? a potem się zobaczy. na razie życzę udanego tygodnia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
zapraszam do dyskusji i pozostawienia swojej opinii o moim pisaniu ;)