czwartek, 10 marca 2016

192 - recenzja "zwierzogród"

dziś trochę z przymrużeniem oka, bo książka dla dzieci. ale będzie też trochę nietypowo, bo opowiem wam również o bajce, na podstawie której powstała ta książka. 


siostra wyciągnęła mamę do kina, a że ja też chciałam zobaczyć tą bajkę (tak, lubię oglądać bajki) pojechałam z nimi. przed seansem przemierzałyśmy empik i trafiłam na tą książkę, kupiłam i dziś w końcu przeczytałam. jak to książka, jest marnym skrótem filmu, za to ładnie wydana no i pokazuje najważniejsze wydarzenia. jednak kto oglądał, a potem czytał, może czuć lekką frustrację, bo dialogi bardzo często odbiegają od tych filmowych co psuje trochę odbiór całości.


co do filmu. dawno nie oglądałam tak wciągającej bajki. (wiem wiem, na topie nadal jest "kraina lodu", choć ja fenomenu tej bajki nie pojmuję, ale ostatnia która tak mi się podobała to była "jak wytresować smoka"). podczas seansu można było śmiać się, płakać ze wzruszenia, a czasem nawet oddać się zadumie. i tutaj jeden cytat "jeżeli wszyscy uważają lisa za oszusta, któremu nie można wierzyć, nie ma sensu udawać, że jest inaczej". kurcze. to jest takie mądre, a zarazem strasznie smutne. często w życiu tak się dzieje, może nawet o tym nie wiemy, ale wielu z nas spotyka coś takiego. ludzie osądzają innych, nie zważając na to jacy naprawdę są, więc po co się starać i udowadniać że jest inaczej?


nie opowiedziałam nic o fabule. tytułowy zwierzogród - miasto gdzie wszystkie zwierzęta żyją na takich samych warunkach, są równi. nasza bohaterka - judy hops - jest małym królikiem, świeżo upieczoną policjantką. dostaje pracę w mieście i od razu zaczyna działać, aby rozwiązać zagadkę znikających zwierząt. pomaga jej w tym lis. 
świetnie zbudowany scenariusz. czytałam gdzieś jakąś recenzję i było tam porównanie do "ojca chrzestnego". muszę się z tym zgodzić, bo w jednym epizodzie naprawdę akcja wyciągnięta jakby z tamtej historii. świetnie zbudowany wątek kryminalny, co lubię. 
tak jak pisałam, już dawno nie oglądałam tak dobrej bajki, ale podejrzewam że nie znajdzie ona wielkiego uznania, bo nikt tam nie śpiewa "mam tę moc" :)

polecam. film. książkę niekoniecznie, może z ciekawości bardziej.

a jeśli chodzi o książki zamarzyło mi się ostatnio odświeżyć sobie "harrego pottera" i "władcę pierścieni", zobaczymy co z tego wyjdzie.

pozdrawiam serdecznie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

zapraszam do dyskusji i pozostawienia swojej opinii o moim pisaniu ;)