sobota, 19 marca 2016

194 - torty XI

dziś będą dwa torty. chyba moje nowe ulubione. od zawsze marzył mi się tort biało-czarny i od jakiegoś czasu chciałam coś namalować barwnikami przy użyciu pędzelka. oba "marzenia" się dziś spełniły.



pierwszy będzie tort dla zosi. miał być: różowy! z elzą, anną i lodowym zamkiem. a więc jest. czego nie robi się dla małego szkraba który krzyczy "ciocia iza, ciocia iza". w gratisie jeszcze bałwanek olaf. ale średni to gratis, bo olaf wygląda na trochę upośledzonego.

nie lubię lepić figurek, tym bardziej postaci ludzkich, a zarówno anna jak i elza są właśnie takimi postaciami. więc postanowiłam zrobić tort "na płasko". pierwotnie dziewczyny miały być zrobione przy użyciu lukru, ale stwierdziłam że za dużo tu jest szczegółów i nie podołam. wtedy wpadł mi do głowy pomysł żeby bohaterki tortu pomalować barwnikami za pomocą pędzelków. to był strzał w dziesiątkę. jedynie kolor ciałowy mógłby być ciut bledszy, ale tak to jestem zadowolona. kolejna sprawa, lodowy zamek. chwilę myślałam co i jak, a w końcu powstało coś co miało udawać zamek 3D, zosia była uśmiechnięta więc zamek się chyba udał. a i różowy był idealny bo świeczka (w kształcie królika) miała identyczny różowy kolor. a teraz zapraszam do oglądania, na początek armagedon podczas tworzenia dekoracji.


i tort właściwy








kolejny tort, biało-czarny. zakochałam się chyba w nim. mama nie była zadowolona bo: "taki pogrzebowy", ale ja wcale tak nie uważam. nawet ślubne powstają w takich kolorach więc urodzinowy tym bardziej może.
główną dekorację stanowi logo kapeli (o której pisałam tutaj), w której gra kolega, solenizant.
tutaj już chyba nie ma co więcej opowiadać, trzeba oglądać.









torty te powstawały równocześnie więc mam dla was mały gratis. w tamtym roku również robiłam dwa torty jednego dnia dla tych samych solenizantów pamiętacie? klik i klik. tegoroczne podobają mi się dużo bardziej, ale równocześnie wiem co na kolejny raz bym poprawiła. a teraz zapraszam na mały gratis. wspólne zdjęcia obu tortów, takich jeszcze "nagich", trochę ubranych i gotowych do drogi.








pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

zapraszam do dyskusji i pozostawienia swojej opinii o moim pisaniu ;)