202 - recenzja "chcę żyć"

chyba po raz pierwszy czytałam autobiografię. jakoś nigdy, może nie miałam okazji, może nie miałam ochoty, ale nie czytałam tego typu książek. o tej czytałam dość pozytywne komentarze, a piróg to postać którą zawsze oglądałam z sympatią, więc postanowiłam przeczytać. czuję że mogę przekonać się do czytania biografii, o ile będą ciekawie napisane. ta jest.
"chcę żyć, a nie przeżyć" - główne motto książki.

tytuł: "chcę żyć"
autor: michał piróg, iza bartosz

201 - szczęście

do czytania włączcie sobie podkład muzyczny o ten, tutaj

post o takim tytule już chyba był. ale szczęście to ważna rzecz w naszym życiu więc warto o nim napisać. 

czy jesteś szczęśliwym człowiekiem?!

co daje szczęście?

jak dać komuś szczęście?

po co jest szczęście?

nie wiem. to się po prostu czuje. jeśli jesteś szczęśliwy to to wiesz, nie zastanawiasz się. uśmiechasz. czujesz radość. wszystko jest w kolorowych barwach. przeszkody wydają się nie istnieć. szczęście daje siłę, ogromną. wtedy wydaje się, że można wszystko. szczęście najprościej przekazać poprzez uśmiech, obecność, proste gesty, ale i te wyszukane. a szczęście jest po to żeby żyć lepiej, bardziej. żeby czuć, że się żyje. 
człowieka nieszczęśliwego bardzo łatwo poznać, czasem udaje, że wszystko jest w porządku, ale nieszczęścia nie da się łatwo ukryć, ono przebija się przez wszystko inne i powoli zabija radość życia.

dlatego lepsze jest szczęście, a link do muzyki, który podałam na początku pochodzi ze świetnego filmu, który mówi właśnie o szczęściu, o dawaniu go innym, polecam.

200 - recenzja "historia pszczół"

dziś dwusetny, wyjątkowy post. więc i książka, o której wam napiszę musi być wyjątkowa. i jest. wyszła niedawno. czytałam o niej pozytywne komentarze więc zapragnęłam ją mieć u siebie. mama stwierdziła, że "będzie ładnie wyglądać na półce". też. ale przede wszystkim ładnie zapisała się w mojej głowie. 

tytuł: "historia pszczół"
autor: maja lunde

199 - torty XIII

dziś dużo tortów. jeszcze do niedawna zarzekałam się, że nie robię tortów 3D. jedyny jaki zrobiłam to był biust, a teraz okazało się że zrobiłam butelkę. w sumie chyba nawet podobna, bo jak pytałam kilka postronnych osób to zgadywali co ona przedstawia. zapraszam do oglądania