marzyłam i marzyłam o takim torcie, ale nie było okazji. w końcu postanowiłam na swoje własne prywatne urodziny zrobić tort o jakim marzę, bo te moje zawsze średnio wydarzone były. wszystko robiłam po raz pierwszy, zarówno ciasto jak i masę, ale o dziwo, wyszło całkiem smacznie. ciężkie wilgotne ciasto czekoladowe i twarożkowy krem dopełniony owocami. zapraszam do oglądania zdjęć, z których jestem naprawdę dumna, a asystowała mi przy nich patera, którą używam zawsze, a którą dostałam na ubiegłoroczne urodziny, więc z racji naszej rocznicy pojawiła się na zdjęciach.
dobrej niedzieli dla wszystkich!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
zapraszam do dyskusji i pozostawienia swojej opinii o moim pisaniu ;)