poniedziałek, 22 kwietnia 2013

2 - na kogo można liczyć

postanowiłam, że będę numerować swoje posty. więc dzisiejszy jest drugi. a do dzisiejszego dnia świetnie pasuje cytat, którego nie pamiętam dokładnie ale parafrazując chodzi w nim o to, że przyjaciel nie pyta o powód twojego smutku ale sprawia że wraca radość. ja dziś się tak czułam i poczułam, że na kogoś mogę liczyć. moje wcześniejsze doświadczenia z różnymi ludźmi oraz urwane kontakty, tuż po zakończeniu szkoły, sprawiły że stałam się mniej ufna względem ludzi. choć z ludźmi lubię przebywać (czasem).... wróć... zawszę mówiłam, że nie lubię ludzi i nie nadaję się do życia w społeczeństwie. no w sumie racja.. nie potrafię, ale lubię (czasami). dziś nie chciałam, jednak pewne osoby (które mam nadzieję pozostaną na dłużej w moim życiu) sprawiły że istniało tylko "tu i teraz", a wszystko inne co zaprzątało moje myśli na chwilę mnie opuściło. życzę wszystkim aby takich ludzi na swojej życiowej drodze spotykali i żeby mogli na kogoś liczyć.

zapomniałabym, dziś był mandolinowy dzień, choć ja na mandolinie nie grałam tylko na gitarze, ale mandolina była. piękny instrument, jak ktoś nie słyszał, to radzę sobie wygooglować. no i taka przestroga na przyszłość: patrz jakie nuty zabierasz na koncert, bo może się okazać, że zamiast na basówkę znalazły się tam nuty na pierwszy mandolinowy głos, a nie jest to fajna niespodzianka...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

zapraszam do dyskusji i pozostawienia swojej opinii o moim pisaniu ;)