piątek, 28 lutego 2014

95 - prędkość

czy też tak macie, że jak chcecie sobie coś przyśpieszyć, skrócić to wychodzi jeszcze dłużej? NA PEWNO.

chociażby kolejka do kasy. ZAWSZE jak pójdę do tej "krótszej" to wystoję się dwa razy dłużej, bo. jakaś pani na przykład przypomniała sobie, że jednak nie chce kupować danej rzeczy i trzeba ją wycofać, a do tego potrzeba jest specjalna inna pani, albo: "o jejku, to trzeba było ważyć? to ja szybko pobiegnę". "a dwadzieścia siedem groszy dostanę?" i grzebie w portfelu i grzebie toto, a ja się skręcam. nie mówię, że ja nie grzebię, no ale nie muszę znosić wszystkiego, mogę marudzić.

albo. taka myśl: "pojadę tamtędy będzie szybciej", a za zakrętem światła - no bo jakżeby inaczej, roboty drogowe. a co za tym idzie? (albo jedzie) oczywiście koparka. już za światłami, ale za to na całej drodze rozkraczona. i stoi. i ruszyć się nie chce, a pan macha ręką żeby przecisnąć się przez szczelinę, bo przecież miejsce jest. 

spieszy mi się coś znaleźć szybko na internetach. to wtedy kochany komputer instaluje aktualizacje, a co sobie będzie. i potem sapie i dyszy, a ja czekam i kwitnę, a on dalej obraca tym kółeczkiem i przestać nie może. 

no po prostu "uwielbiam" takie sytuacje. ale przynajmniej można wtedy spokojnie śniadanko zjeść, albo posłuchać lepiej muzyki (patrząc na pana koparkowego), albo poprzyglądać się ciekawym osobistościom znajdującym się w uwielbianych przez nas marketach (a czasem jest co pooglądać). 

taka codzienność, chyba każdego z nas. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

zapraszam do dyskusji i pozostawienia swojej opinii o moim pisaniu ;)