czwartek, 28 stycznia 2016

190 - pierniki II

190 - ty wpis ogólnie, a setny kuchenny. więc musi być na bogato. i będzie. dziś wszystkie zaległe pierniki, jeszcze sprzed świąt i te świąteczne również. nie miałam jakoś czasu pokazywać je osobno. teraz znów zastanawiałam się czy pokazywać świąteczne, jak już dawno po świętach, ale pokażę. z ponad dwustu zdjęć wybrałam "tylko" dziewięćdziesiąt, a to i tak mocno okrojone. a więc zaczynamy zabawę z pisaniem, tzn. wy z czytaniem, i oglądaniem. zapraszam


zacznijmy chronologicznie, a więc od mikołajów. był o nich osobny wpis niedawno, ale potem dorabiałam jeszcze jedną partię z takimi ogromnymi więc pokażę znów.
pudełka, które będziecie oglądać w różnych odsłonach w dzisiejszym wpisie robi mama, ja opanowałam sztukę wiązania kokardek i je też będziecie mogli pooglądać.





tu dla pokazania jak duże to były ciastka






nie ma to jak kochana siostra, która robi zdjęcia w czasie gdy ja robię zdjęcia




kolejne będą wszystkie pierniki świąteczne, a więc śnieżynki, choinki i inne okolicznościowe. bo choinki 3D i domek mogliście oglądać w osobnym wpisie.
zacznijmy od początku, a więc od wycinania i pieczenia. takie "gołe", bez lukru też mają swój urok.












tutaj nowa technika, która niezbyt przypadła mi do gustu... ostatecznie zrobiłam tylko kilka ciastek i to dekorowanych czekoladą a nie lukrem. wzory powstały przy użyciu szablonów. z jednej strony fajnie jak można tworzyć powtarzalne, identyczne ciastka, a z drugiej jakoś mi to nie odpowiada. nie ma w tym duszy :) ale jeszcze kiedyś poćwiczę tą technikę



moje ulubione choinki,które powstały całkiem przez przypadek










w międzyczasie powstał ogromny piernik - książka. koleżanka chciała dla swojej odchodzącej wychowawczyni. zaszalałam ze złotym barwnikiem i potem się od niego trochę uzależniłam wykorzystując go w innych piernikach i tortach. w tym przypadku robił dobrą robotę, bo książka rzeczywiście wygląda jak książka.







następne były serduszka na wośp. już po raz trzeci robiłam serduszka na licytację (tu można zobaczyć poprzednie klik i klik). nie różniły się dużo, bo też zmieniać w nich nie ma co. zrobiłam białą obwódkę, no i zmieniłam foremkę którą wycinałam serduszka. dodatkowo zrobiłam dwa duże z koronką na boku.











tu wizja dużego serca i zdjęcie autorstwa siostry







no i na koniec pierniki na bal charytatywny. w tamtym roku również robiłam pierniki na taki bal. w tym roku jednak postanowiłam zrobić ich mniej, ale większe. powstały cztery, chyba ładne, duże pierniki. 
czerwony:









zielony:








niebieski:








i biały ze złotymi dodatkami, mój ulubiony:














no i wszystkie wspólnie:


na dziś to tyle. mam nadzieję, że was nie zanudziłam. niedługo będę tworzyć nowe pierniki, nowe pomysły więc będę się dzielić z wami nowościami. a na razie piernikowy temat uważam za zamknięty. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

zapraszam do dyskusji i pozostawienia swojej opinii o moim pisaniu ;)