wiecie co dziś jest? urodziny. urodziny bloga. nie mam ani tortu, ani piernika, ani prezentu. ale pamiętam. pamiętam jak trzy lata temu siedziałam i myślałam "zrobić to czy nie zrobić?". i zrobiłam. założyłam bloga, który przez te trzy lata żyje cały czas. w miarę regularnie pojawiają się posty, a i odsłon jest coraz więcej.
w przeciągu tych trzech lat wiele się zmieniło. kurcze. strasznie dużo się zmieniło. ja się zmieniłam, a co za tym idzie mój blog też się zmieniał. często czytam wcześniejsze posty, czasem tylko po to by pooglądać zdjęcia, ale często też z ciekawości. nie pamiętam wszystkiego co pisałam, a przeczytać wszystko na raz zajęłoby dużo czasu. dlatego czasem wracam do jakichś tekstów i czytam. i na ich podstawie wiem jak się zmieniało wszystko, kiedy pojawiały się jakieś przełomy w moim życiu - coraz lepsze pierniki, torty, inne instrumenty, skończone studia, zaczęte nowe. i ludzie, tacy którzy pojawili się na chwilę i tacy którzy trwają cały czas gdzieś obok i czytają, choć czasem czasu nie mają. ludzie dla których chcę pisać, chcę tworzyć, którzy to doceniają. kto nie chce nie czyta, ja nikogo na siłę nie zmuszę do czytania mojego bloga, dlatego tym bardziej cenni są ci co są. po prostu. a tymi ludźmi jesteście wy. moi czytelnicy, znajomi z różnych dziedzin życia, ale również nieznajomi, którzy jakimś cudem trafili tutaj :)
trzy lata to szmat czasu, pamiętam, że przez pewien czas na początku nikomu nie przyznałam się, że założyłam bloga. potem wiedziało kilka osób i czytali sporadycznie, aż nadszedł moment, że zdecydowałam się założyć fanpage na facebooku i wtedy więcej osób się dowiedziało, wszystko bardziej poszło w świat, choć i tak skala odwiedzin nie jest duża. ale ja się cieszę z tego co jest.
poczytajcie pierwszy post, jeszcze bez numeru (tutaj). szkoda, że ten dzisiejszy nie jest dwusetnym wpisem, ale i tak już ich dużo powstało.
jakby ktoś szukał dziś powodu do świętowania, a takiego nie miał, to może świętować z okazji tych trzecich urodzin. życzeń nie lubię, ale chyba życzyłabym sobie kolejnych i kolejnych blogowych urodzin, choć muszę się przyznać, że powoli myślę o innym projekcie, bardziej ukierunkowanym, ale jeśli coś się będzie działo to dowiecie się pierwsi.
sto lat nam wszystkim! :)
PS
ha :) czytałam jeszcze raz wszystko i wiecie co? jakby nie patrzeć to w tytule posta jest 200 (po małych obliczeniach) więc możemy powiedzieć, że okrągły post jest, tak jak chciałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
zapraszam do dyskusji i pozostawienia swojej opinii o moim pisaniu ;)