post miał się pojawić wczoraj ale z przyczyn ode mnie niezależnych jest dziś ale również uśmiechnięty ;)
okrągły post więc musi być ładnie. dziś o uśmiechu.
uśmiechajcie/uśmiechajmy się zawsze i wszędzie. choć czasem może być trudno, bo
brak chęci i energii, to nawet wtedy warto, bo humor się poprawia i inni się do
nas uśmiechają.
nie jest to nowością ani tajemnicą, że przez uśmiechanie
wzrasta poziom endorfin (chyba?), które sprawiają, że jesteśmy szczęśliwsi.
są różne rodzaje uśmiechów. szyderczy, kpiący, ale też taki
zawierający podziw, radość, dumę, wyrażający miłość, przyjaźń, albo zwykłą sympatię
dla kogoś.
gdy dopada podły nastrój, nawet krótkie oderwanie od
rzeczywistości, w postaci uśmiechu, sprawia ulgę i działa uzdrawiająco.
co może sprawiać, że uśmiech pojawia się na twarzy? jest
tyle różnych przykładów, że trudno nawet małą część przedstawić, ale na
przykład spotkanie z fajnymi znajomymi. słoneczna pogoda (dla kogoś śnieg). niespodziewany przyjazd kogoś
bliskiego. wspólne tworzenie muzyki. dobra ocena :) kawał/dowcip. przeróżne śmieszne
sytuacje dnia codziennego. sympatia do kogoś.
są osoby, których uśmiech jest jak powrót do domu z długiej
podróży, daje poczucie bezpieczeństwa i sprawia ogromną radość nie do opisania.
życzę wam dużo sytuacji do uśmiechów i osób, które ten uśmiech
powodują.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
zapraszam do dyskusji i pozostawienia swojej opinii o moim pisaniu ;)