dziś pewien ktoś (na jego nieszczęście, nie student) przypomniał mi o blogu, a więc jestem i piszę.
ostatnio jakoś zwariowanie jest, a czas tak szybko płynie, nawet się nie obejrzałam a tu już minęły trzy lata i zostało tylko troszkę do końca, do inżynierowania.
torty muszę ćwiczyć robić, więc każdy pretekst jest dobry do próbowania. ostatnio nadarzyła się okazja do zrobienia takiego jako niespodzianki dla ludzi z roku, a więc powstał. z inżynierami to tylko napis ma coś wspólnego, a reszta to totalna improwizacja. zaczynając go dekorować wiedziałam tylko tyle, że ma być ten napis i kolor taki, bo nie miałam innej okazji żeby go wypróbować. reszta powstała spontanicznie przy użyciu tego co miałam pod ręką, zamysł na początku był inny potem wyszło co wyszło, ale mówili że się podobało więc warto było.
moje doświadczenia z lukrem plastycznym są coraz lepsze choć nie zawsze wychodzi idealny, choć składniki te same, a i wielkości zachowane odpowiednie, może to zależy od dnia? :)
tu jeszcze jedno zdjęcie trochę z boku, ale i tak nie widać dobrze bocznych ozdób..
w przekroju nie mam, bo głowy jakoś do tego nie było.
na początku prowadzenia bloga tak sobie postanowiłam że nie będę wrzucać zdjęć innych osób tutaj u mnie, ale dziś chyba zrobię wyjątek, bo po prostu uwielbiam to zdjęcie, a w sumie jest tematyczne bo z tymże tortem. może mi krzywdy nie zrobią, ani korzyści majątkowych nie będą chcieli czerpać za upublicznianie zdjęcia z ich pięknymi twarzyczkami :)
taka radość na widok tortu:
pozdrawiam serdecznie, polecam szukać jakichkolwiek okazji do robienia tortów bo warto ćwiczyć, a można komuś radość sprawić ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
zapraszam do dyskusji i pozostawienia swojej opinii o moim pisaniu ;)