ogórek, T1, dla mnie hipisowskie auto. nie ważne, pojawiło się na torcie, koślawe z za małą przednią szybą i bez lusterek, ale wygląda podobnie, ma 4 koła i prawie jedzie więc chyba jest w miarę dobrze.
nie bardzo miałam pomysł na resztę dekoracji, ale jak już pisałam, mi to auto kojarzy się z hipisami, oni zaś z kwiatami, tak więc całości dopełniły kiaty, które wpasowały się kolorystycznie.
kolory mega wiosenne, ale już tak się chce tego słońca i ciepła, że jakoś tak samo wyszło.
muszę pokazać to zdjęcie, bo w sumie pierwszy raz mi wyszedł taki rancik, jeszcze nie idealny, ale zmierza do perfekcji :)
autko krzywe, ale nie tak krzywe jak pierwsze (próbne), które wstyd pokazywać na światło dzienne. poprawiłabym to i owo, ale zauważyłam, że już coraz szybciej mi idzie klejenie różnych rzeczy i posługiwanie się moimi przyborami do dekoracji.
miłego wieczoru wszystkim, ja idę montować kury, a jutro czekają na mnie buraki i marchewki. śledźcie bloga to dowiecie się o co chodzi. pozdrawiam ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
zapraszam do dyskusji i pozostawienia swojej opinii o moim pisaniu ;)