sobota, 24 stycznia 2015

139 - pierniki stylizowane na styl regionalny

robiłam niedawno pierniki. można powiedzieć - zespołowe. jednak aby nazwać je zespołowymi potrzeba jeszcze trochę pracy w ustaleniu odpowiednich wzorów i technik - będę próbować. 
kolor niebieski, jak nasze spódnice, choć przecież mogą być jeszcze w różnych innych kolorach w nawiązaniu do innych elementów ubioru. ale to następnym razem (którego już nie mogę się doczekać). a więc oglądajcie i oceniajcie:


mam różne formy i foremki ale takiego serca jak sobie wymarzyłam i takiej wielkości, nie miałam. więc sama musiałam coś skombinować. no ale ja bym rady nie dała? wszystko się da, tylko trochę więcej czasu to zajmuje, ale czego nie zrobi się dla pięknego piernika.


przed dekoracją wszystkie pierniki musiałam polukrować, żeby przez noc przeschły i rano nadawały się do robienia dekoracji. uwielbiam tego typu zdjęcia, ze stanowiskiem pracy i sprzętami w tle.


 tu ciacho w trakcie lukrowania, pierwszy etap ma z głowy. w sumie już jest ładne :)


 teraz przedstawię poszczególne ciastka. moje najulubieńsze z najulubieńszych. nie ma na nim dużo dekoracji, ale ma w sobie to "coś". strasznie go lubię.



tutaj tańcząca para góralska, nie podoba mi się ta niby rzeka, nad postaciami też trzeba popracować



motywy z kwiatuszkami bardzo często przewijają się w ubiorach, więc i na ciastkach się znalazły





ostatnio próbowałam robić koronkowe wzory na ciastkach, powiem wam, że coraz lepiej mi idzie, a ręka pewniej wykonuje proste linie. 



szukałam w internecie wzoru na koronkowe serce, znalazłam coś takiego, dopiero później doczytałam, że jest to ze wzoru śląskiego, ale jesteśmy otwarci na inne kultury przecież, a serce to serce.



tutaj ciacho już z wypełnionym środkiem, czyste płótno, do stworzenia czegoś pięknego


no i to co powstało. kwiaty robione przy użyciu pędzelka



powstało też kilka pierników z owcą w roli głównej. wzór wymyślony był na potrzeby zespołu, ja przerobiłam go na ciastka. niektóre bardziej przypominają psa niż owcę, ale nad tym też popracuję. może jest to spowodowane też tym, że jeden z fragmentów tych pierników lukrowałam o 6:45 z jednym okiem jeszcze przymkniętym i marzącym o powrocie do łóżka.



i zdjęcia od koleżanki. góral pilnuje najważniejszego piernika.




pozdrawiam i miłego (zdrowego) weekendu życzę wam i sobie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

zapraszam do dyskusji i pozostawienia swojej opinii o moim pisaniu ;)