środa, 14 sierpnia 2013

50 - na okrągło

przy ostatnim poście dopiero jak klikałam "opublikuj" to zorientowałam się, że nie ma jednak tytułu. ale nie chciałam już tego zmieniać. tak miało być.

a co dziś? pakowanie. wyjeżdżam z rodziną do sopotu i choć od początku byłam przeciwna (i chyba nadal jestem) to jednak jadę. spakowane mam już najważniejsze czyli spinki do włosów, korale i chustki. 
pięćdziesiąty post. i chyba dłuższa przerwa w blogowaniu bo internetu chyba mieć nie będę. no chyba, że w jakiejś galerii dorwę wi-fi to coś skrobnę. 
ale zostawiam posta, żeby się koleżanki nie nudziły, te które czytają ;) 

no i to by było tyle. zostawiam skrzypce, mandolinę. smutno będzie bez żywej muzyki i bez muzyków, którzy ją tworzą, ale jakoś wytrwam.

do napisania. i życzcie mi żeby nie padało cały czas. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

zapraszam do dyskusji i pozostawienia swojej opinii o moim pisaniu ;)