sobota, 31 sierpnia 2013

56 - tort dacqouise

dziś podobno dzień blogera. więc tort we wpisie będzie pasował idealnie.
nie jest on najbardziej fotogenicznym ciastem jakie robiłam, ale może jest w tym też moja wina bo nie do końca go dobrze zrobiłam. 
przepis w stu procentach taki jak na moich wypiekach więc nie będę go niepotrzebnie przepisywać/wklejać/cudować.
jedyne co mam do dodania od siebie to to żeby dawać najlepszej jakości składniki. zawsze się powinno tak robić, ale. czasem braknie czasu, daleko do lepszego sklepu i można się zawieść. u mnie średniej jakości były daktyle, niby miękkie i słodkie ale z jakąś dziwną skórką trudną do zgryzienia. orzechy też nie były idealne, czasem trafiały się gorzkie, a ja myśląc, że jak są ładne i jasne nie spróbowałam i to kolejny błąd. miałam też gotową masę krówkową z puszki, ale myślę, ze długo gotowany kajmak będzie lepszą propozycją. a poza tym??? pyszne. nawet usłyszałam, że lepsze niż od "sowy". no. sama nie wiem. beza idealna. masa też oprócz tych drobnych mankamentów. więc czego można chcieć więcej? kolejnego kawałka i tego żeby nie było taaakie słodkie. 
aaa i jeszcze jedna uwaga. w przepisie jest podana średnica blatu bezowego 23 cm. polecam się tego trzymać. ja chciałam koniecznie zmieścić dwa na jednej blaszce i musiałam robić o średnicy 20 cm. wyszły wysokie i jeszcze urosły. no i mi się nie podobały. następnym razem zrobię jeden na jednej blaszce i będę kombinować żeby piec je równocześnie na dwóch blaszkach. może mi się uda. a tu krótka fotorelacja:










polecam zrobić żeby choć raz poczuć jego smak. warto naprawdę i nie ma się co obawiać bezy. choć ja z bezami walczyłam kilka lat zanim zaczęły mi wychodzić to ten przepis jest świetny a beza wychodzi idealna i nawet po całonocnym pobycie w lodówce z masą była krucha.

no i zaktualizowałam wpis na zupę brokułową o zdjęcia więc jak ktoś ma ochotę to zapraszam do obejrzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

zapraszam do dyskusji i pozostawienia swojej opinii o moim pisaniu ;)