sobota, 8 czerwca 2013

20 - recenzja "czekolada"

z reguły lubię robić tak, że najpierw przeczytam książkę, a potem jeśli jest, oglądam film. z "czekoladą" było inaczej film widziałam już kilka lat temu i oglądałam go ponownie, a książkę przeczytałam dopiero teraz. trochę żałuję, ale tak naprawdę nie wiem czego. może tego, że kiedyś film był dla mnie idealny, a teraz jest jedynie przeciętny, jeśli go porównać do książki.

autor: joanne harris
tytuł: "czekolada"
skala 1-10: 10
czytałam w formie e-booka

zacznę od filmu. ostatni raz widziałam go już jakiś czas temu więc nie pamiętam wszystkich szczegółów. wiem, że gdy go pierwszy raz obejrzałam to stwierdziłam, że jest to najlepszy film. świetni aktorzy (również johnny deep), piękna muzyka, wspaniała czekolada której zapach można było wręcz poczuć z ekranu, no i na końcu świetny motyw polityczno-religijny.
naprawdę byłam zachwycona filmem, teraz też jestem i wiem że scenariusz może, nawet znacznie odbiegać od książki, ale jednak czuję się trochę oszukana. to co w filmie było najważniejszym wątkiem: brak akceptacji ze strony burmistrza względem głównej bohaterki, w powieści w ogóle nie istnieje. nie ma burmistrza, który kieruje otępiałym księdzem. tutaj to ksiądz gra główne skrzypce i on skrywa sekrety. nasza bohaterka gnana wiatrem w nieznane sobie strony, w poszukiwaniu tymczasowego schronienia, trafia do miasteczka silnie religijnego- za przyczyną księdza, można by rzec, tyrana. ona jednak nie jest religijna, wierzy w to co kiedyś przekazała jej matka i ma inne spojrzenie na świat. trafia do miasteczka w czasie trwania wielkiego postu i w tym czasie otwiera tam sklep z czekoladą. zaskakuje tym mieszkańców, jedni ją uwielbiają i wspomagają inni nie mogą jej ścierpieć. ona jednak nie jest zwykłą osobą i w niezwykły sposób radzi sobie z przeciwnościami.
zarówno powieść jak i film są godne polecenia i nie ma co się sugerować tym, że napisałam że teraz film wydaje mi się gorszy. jest wspaniały, tak jak i książka, jednak czasami ma się wrażenie, że w niektórych fragmentach są to dwie różne historie, niemniej bardzo ciekawe i zajmujące.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

zapraszam do dyskusji i pozostawienia swojej opinii o moim pisaniu ;)