na zdjęciu część już poukładana bo nie miałam jak przejść, no ale przecież taki bałagan to jak nie bałagan, co nie?
a dziś również gotowałam, na obiad była pizza, a na kolację gofry. jednak gofrów nie mam zdjęcia bo nie zdążyłam, jak zwykle. gofry robiłam z tego przepisu i stwierdzam, że jest najlepszy, z jakiego dotychczas korzystałam. a przepis na pizze? mam taki w zeszycie, z którego zawsze korzystam i ciasto drożdżowe z owocami też na nim robię, ale każdy jakiś przepis na pizzę ma więc podawać mi się go nie chce. ale mam zdjęcia, jedno już po upieczeniu, z grzybami drugie przed pieczeniem z kiełbasą.
Edit:
jednak nie wszystkie gofry zostały wczoraj zjedzone i dziś na śniadanie zjadłam sobie z domowym dżemem truskawkowym i powiem, że był pyszny. to tylko dowodzi tego, że przepis jest świetny bo z innych przepisów gofrów nie dało się zjeść już po jakimś czasie a co dopiero na drugi dzień, a ten był dobry. zdjęcie może nie jest górnych lotów ale widać to co trzeba ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
zapraszam do dyskusji i pozostawienia swojej opinii o moim pisaniu ;)