popełniłam dziś słoneczne ciastka. czemu słoneczne? bo żółte jak małe słoneczka. czemu bezglutenowe? bo pojawiło się niedawno takie wyzwanie i postanowiłam poszukać czy dieta bezglutenowa jest smaczna i zjadliwa. na szczęście ja nie muszę na co dzień zmagać się z produktami bez glutenu, czyli praktycznie produktami bez mąki. jest to dość uciążliwe, ale są przepisy do tej diety i jest ich coraz więcej. a ja zamierzam jeszcze co najmniej kilka przetestować. ten przepis znalazłam u kuzynki w przepisach dołączonych do robota kuchennego. banalne i nawet smaczne ciastka, ale trzeba się przyzwyczaić do tego smaku, a wtedy myślę, że bezglutenowce się ucieszą, że mogą sobie schrupać ciasteczko. pięknie żółciutkie ciasteczko.
co nam potrzeba:
300 g mąki kukurydzianej
200 g cukru pudru
125 g miękkiego masła
2 jajka
wszystkie składniki wymieszać do powstania ciasta. moje było dość suche więc dodałam łyżeczkę kwaśnej śmietany. a teraz sprawcy żółtego koloru: po pierwsze: mąka kukurydziana, po drugie: domowe jajka, po trzecie: domowe masło. wszystkie te składniki mają tak intensywny żółty kolor, że w połączeniu dają piękne słoneczne ciasteczka.
ciasto rozwałkować i wycinać ciastka foremką. jak już pisałam moje ciasto było suche i dość ciężko było mi sobie z nim poradzić, ale nie podsypywałam go w ogóle mąką podczas wałkowania i też wyszło.
wycięte ciastka posmarować rozbełtanym jajkiem i posypać grubym cukrem do dekoracji.
piec około 10 min na złoty kolor w 180 ˚C.
no i tak. pytam się siostry: "smakują ci te ciastka?" a ona: "nooo.... nie są takie najgorsze, ale nie są też najlepsze". dzieci zawsze potrafią "podnieść na duchu"
ale rzeczywiście mąka kukurydziana ma specyficzny, wyczuwalny w ciastkach smak, który można polubić albo nie. nikogo do jedzenia zmuszać nie będę, ale do herbaty idealne. no a poza tym piękne :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
zapraszam do dyskusji i pozostawienia swojej opinii o moim pisaniu ;)